F1. McLaren: Istnieje przepis zakazujący elastycznych skrzydeł

Po tym jak Martin Whitmarsh i Ross Brawn zaapelowali do FIA o przyjrzenie się kontrowersyjnym, elastycznym skrzydłom Charlie Whiting, szef F1 obiecał ponownie zająć się sprawą, aby podczas GP Belgii nie było żadnych wątpliwości co do kości niezgody. - Istnieje przepis regulujący sporną sprawę. Przednie skrzydło musi być sztywne i co najmniej 85 milimetrów nad ziemią. - mówi szef McLarena Martin Whitmarsh.

Tak relacjonowaliśmy na żywo GP Węgier ?

W niedzielnym GP Węgier pole position wywalczył kierowca Red Bulla Sebastian Vettel. W tym sezonie to już czwarte z rzędu pierwsze miejsce w kwalifikacjach młodego Niemca i jedenaste Czerwonych Byków w dwunastu wyścigach. Tuż za nimi uplasował się duet Ferrari. Oba zespoły używają kontrowersyjnych skrzydeł. Piąty, ze stratą 1,7 sekundy do lidera był Lewis Hamilton z McLarena. Brytyjczyk po sesji kwalifikacyjnej stwierdził, że czas osiągnięty przez Red Bulla "jest niewiarygodny"

Szef McLarena, Martin Whitmarsh prosząc o jasne przedstawienie przepisów przez FIA zastrzegł, że nie czuje żalu do dwóch najlepszych w stawce teamów: - Nie chcę krytykować Red Bulla ani Ferrari. Pracą wszystkich zespołów jest szukanie luk w regulaminie, jak również naginanie zasad do granic wytrzymałości. Możliwe, że my robimy to zbyt słabo.

To nie pierwsza ironiczna wypowiedź Brytyjczyka w tej sprawie . Zapytany wcześniej przez dziennikarzy, czy używanie skrzydeł jest fair, powiedział: - Przeszły przez testy FIA, więc są legalne, prawda? Czy uważam, że są dobre? Nie, ale to nie ja tworzę przepisy, ani nie ja je interpretuję. Jedno jest pewne, że im bliżej ziemi skrzydło, tym większy docisk.

Wcześniej Ross Brawn, szef Mercedesa wypowiedział się w podobnym tonie: - Nie trudno zauważyć, że skrzydła Red Bulla i Ferrari są bliżej ziemi niż nasze. To daje im przewagę. - Prosimy, aby Charlie Whiting jasno określił, co jest dozwolone, a co nie. Mam na uwadze nie tylko pracę nad naszym bolidem na przyszły sezon, ale również ulepszeniem tegorocznego. Jeśli klarownie przedstawi przepisy, to ułatwi nam to bardzo życie. - dodał Brawn.

Christian Horner, szef Red Bulla, na zarzuty jakoby jego team manipulował przepisami, odpowiedział tak: - W tym tygodniu problemem jest przednie skrzydło, wcześniej nie do przyjęcia było regulowane zawieszenie, a jeszcze wcześniej dyfuzor. Mogę być dumny z mojego zespołu.

Artykuły 3.17.8 i 3.15

Dyrektor wyścigowy F1, Charlie Whiting jeszcze przed rozpoczęciem niedzielnego wyścigu odpowiedział na wspólny apel McLarena i Mercedesa. Przed GP Belgii zostaną przeprowadzone rygorystyczne testy sprawdzające elastyczność przedniego skrzydła. Część ta była już sprawdzana przed GP Niemiec i Węgier. Federacja nie wykryła żadnych nieprawidłowości. Artykuł 3.17.8 regulaminu F1 pozwala, FIA na "ponowne sprawdzenie części nadwozia samochodu, jeśli stwarza podejrzenie ruchu, podczas poruszania się bolidu"

Obecne testy przedniego skrzydła polegają na obciążeniu tej części nadwozia 50.kg odważnikami na obu jej krańcach. Red Bulle i Ferrari przechodzą przez tego typu próby. Jednak w przepisach uchwalonych przez FIA figuruje zapis 3.15, według którego nadwozie "musi pozostawać statyczne w stosunku do zawieszenia samochodu, musi być sztywne" i " każda część bolidu, zmniejszająca prześwit między zawieszeniem a powierzchnią toru jest surowo zakazana".

Bardzo możliwe, że podwojenie obciążenia używanego w testach zmusi oba teamy używające kontrowersyjnej innowacji do zmiany rozwiązań technicznych. Na brak czasu potrzebnego do pracy nad przednim skrzydłem Red Bull i Ferrari nie mogą narzekać. Po GP Węgier rozpoczęła się miesięczna, wakacyjna przerwa w kalendarzu F1. GP Belgii w Spa odbędzie się dopiero na początku września.

Trudno przełknąć pigułkę goryczy

Mark Webber, zwycięzca niedzielnego GP zamieszanie związane z elastycznymi skrzydłami skomentował w ten sposób: - Kiedy ludziom się coś nie podoba, starają się za wszelką cenę w uargumentować swoje stanowisko. Kiedy na kogoś wywiera się zbyt dużą presję, a ta osoba jej nie wytrzymuje, tak to później wygląda. Moim zdaniem nie powinno się karać ludzi innowacyjnych i kreatywnych, którzy robią dobrą robotę. Niestety czasem tak się dzieje.

GP Węgier. Kubica rezygnuje po kraksie. Webber zwycięzcą

Nie widziałem Adriana Sutila - Robert Kubica ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.