F1. McLaren i Mercedes: Sprecyzujcie przepisy

McLaren i Mercedes apelują do FIA, o doprecyzowanie przepisów dotyczących przednich skrzydeł. Red Bull i Ferrari, według włodarzy innych temów używają skrzydeł, które przy dużych prędkościach wyginają się i zwiększają docisk bolidu, dając znaczą przewagę.

Sporne części przeszły testy FIA, która uznała, że używanie skrzydeł jest zgodne z przepisami. - Prosimy o doprecyzowanie, co jest dopuszczalne, a co nie - powiedział po sobotnich kwalifikacjach szef McLarena.

Najlepszy kierowca McLarena w kwalifikacjach, Lewis Hamilton był piąty, ze stratą 1,7 sekundy do Sebastiana Vettela, który wywalczył pole position. Uplasował się za kwartetem Ferrari i Red Bulla. Martin Whitmarsh, przełożony Brytyjczyka, dość sarkastycznie skomentował wyniki sobotniej sesji: - Lewis był najszybszy wśród kierowców bez skrzydeł.

Szef brytyjskiego zespołu zapytany, czy nowe przednie skrzydła są fair powiedział ironicznie: - Przeszły przez testy FIA, więc są legalne, prawda?

- Czy uważam, że są dobre? Nie, ale to nie ja tworzę przepisy, ani nie ja je interpretuję. Jedno jest pewne, że im bliżej ziemi skrzydło, tym większy docisk - dodał Whitmarsh.

Wcześniej Ross Brawn, szef Mercedesa wypowiedział się w podobnym tonie: - Nie trudno zauważyć, że skrzydła Red Bulla i Ferrari są bliżej ziemi niż nasze. To daje im przewagę.

- Prosimy, aby Charlie Whiting jasno określił, co jest dozwolone, a co nie. Mam na uwadze nie tylko pracę nad naszym bolidem na przyszły sezon, ale również ulepszeniem tegorocznego. Jeśli klarownie przedstawi przepisy, to ułatwi nam to bardzo życie. - dodał Brawn. Kwalifikacje GP Węgier. Kubica za Pietrowem i sekret Red Bulli

Uszkodzony bolid Roberta Kubicy >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.