Schumacher wyprzedził Alonso na jednym z ostatnich zakrętów finałowego okrążeniu wyścigu o GP Monaco. Niemiec awansował na szóstą pozycję kosztem Hiszpana. Z toru zjeżdżał samochód bezpieczeństwa i pojawiła się zielona flaga, ale incydent z ostatniego okrążenia jest w trakcie badania.
- Nie, raczej nie, nie - odpowiedział Schumacher na pytanie, czy spodziewa się kary. Podobnego zdania jest Ross Brown, szef Mercedesa - Wyścig zakończył jak zwykle, a zatem nie powinno być kary dla Schumachera. - mówi Brown i dodaje - Zostaliśmy poinformowani przed końcem wyścigu, że samochód bezpieczeństwa zjeżdża z toru. Nie było instrukcji, że wyścig zakończy się za samochodem bezpieczeństwa. - tłumaczy szef Mercedesa.
Schumacher czekał na opinię Damona Hilla, dawnego rywala z toru, który w ten weekend działał jako doradca stewardów wyścigu - To będzie interesujące. To dobrym chłopak, więc jestem pewien, że zrozumie sytuację. To normalne, że druga strona ma inne zdanie - mówi Schumacher.
Ostatecznie sędziowie uznali, że Niemiec naruszył przepisy i została na niego nałożona kara 20 sekund. Schumacher zajął więc w GP Monako na 12 miejscu. Dzięki tej karze Fernando Alonso, Nico Rosberg, Adrian Sutil zdobyli po dwa punkty więcej, Vitantonio Liuzzi jedne punkt więcej,a jeden punkt zdobył Sebastien Buemi.