F1. Pietrow wyszedł ze szpitala. "Nie mogę się doczekać GP Kanady"

Po kilku badaniach Witalij Pietrow opuścił Szpital im. Księżnej Grace w Monte Carlo, gdzie trafił po niegroźnym jak się okazało wypadku w GP Monako. - Czuję się już dobrze i nie mogę się doczekać wyścigu w Montrealu - mówił w wywiadzie dla oficjalnej strony teamu Lotus Renault rosyjski kierowca.

Tak relacjonowaliśmy Z Czuba wyścig o GP Monako  ?

Na 68 okrążeniu w wyścigu na torze Circuit de Monaco Pietrow zderzył się z kierowcą Torro Rosso Alguersuarim. Rosjanin wylądował na bandach i nie mógł nawet samodzielnie wydostać się z roztrzaskanego samochodu. Kolega z zespołu Kubicy trafił do szpitala. Narzekał na ból w kostce, ale nie odniósł żadnych złamań. Teraz czuje się już dobrze i opuścił mury włoskiego szpitala.

- To była duża kraksa, ale już jest ze mną wszystko w porządku - zapewniał kierowca, który po zdarzeniu poprosił o wyciągniecie go z bolidu. - Tuż po wypadku miałem zaburzone czucie w nogach. Ciężko było mi się poruszać. Moje nogi ugrzęzły w kokpicie. Myślałem, że najlepszym wyjście będzie, jeśli to lekarze wyciągną mnie z samochodu. Nie straciłem przytomności, ale przyznaję, że będąc wewnątrz bolidu czułem silny ból.

- Przede wszystkim chcę podziękować wszystkim moim kibicom za ciepłe, serdeczne życzenia. Dziękuję też lekarzom, którzy pomogli mi na torze i tym w szpitalu, za ich wysiłek i przyjazną opiekę. Także członkom zespołu za ich troskę - mówił Pietrow, który - gdyby nie wypadek - miał szansę na awans na czwarte miejsce.

- Straszna szkoda tego wyścigu, bo naprawdę dobrze go zacząłem awansując od razu o dwie pozycje. Po pitstopie utknąłem trochę za Kamuim Kobayashim, który jechał bardzo wolno, i Adrianem Sutilem, który zbyt agresywnie bronił swojej pozycji . Byłem czujny, ale na tym torze ciężko się wyprzedza. Gdy próbowałem, doszło do tego wypadku. Szkoda, bo mogliśmy w ten weekend zarobić kilka punktów - żałował Rosjanin, który tak jak czterech innych kierowców (Schumacher, Massa, Glock, Alguersuari) nie ukończył wyścigu. Drugi kierowca Lotus Renault Nick Heidfeld zajął w GP Monako siódme miejsce. Na kolejny wyścig w Montrealu zespół Roberta Kubicy ma być już w komplecie.

- Oczywiście, ze będę gotowy na kolejne GP - zapewnia Pietrow. - Już wypatruję imprezy w Kanadzie. Musimy poradzić sobie z naszymi problemami w kwalifikacjach a wtedy na pewno uda nam się osiągnąć dobry rezultat. Nasze tempo w wyścigu jest zazwyczaj bardzo dobre - ocenia kierowca Lotus Renault, dziewiąty w klasyfikacji generalnej.

Treningi przed siódmym GP w tym sezonie - GP Kanady, w piątek 10 czerwca. Wyścig dwa dni później.

Wypadek także w kwalifikacjach - do szpitala trafił Sergio Perez  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.