F1. Heidfeld zaskoczony formą Pietrowa

Nick Heidfeld z Lotus Renault GP przyznał, że nie spodziewał się tak dobrej formy Witalija Pietrowa w obecnym sezonie Formuły 1. - Kubica radził sobie z nim łatwo, więc sądziłem, że tak samo będzie w moim przypadku - powiedział Niemiec.

Oficjalna strona f1 przeprowadziła z Nickiem Heidfeldem, zastępującym w bolidzie Lotus Renault GP Roberta Kubicę, wywiad, w którym Niemiec opowiada o swoich celach, porównuje się z Robertem Kubicą i chwali dobrą formę kolegi z teamu, Witalija Pietrowa.

- Nie jestem do końca zadowolony z naszych dotychczasowych występów. Sądzę, że dla mnie jedno podium, a dwa dla zespołu, to wynik dobry, ale i ja, i zespół nie wykorzystaliśmy maksymalnie naszego potencjału. Jestem więc lekko rozczarowany, ale odczuwam ulgę, gdy widzę, że przed nami jeszcze wiele wyścigów, w których możemy zaprezentować się znacznie lepiej - ocenia pierwsze trzy wyścigi sezonu 2011 Heidfeld. Zapytany, czy odczuwa presję z powodu opinii, według których Kubica mógłby osiągać lepsze rezultaty, odpowiedział:

- Nie, ponieważ wiem, jak wypadałem w porównaniu z Kubicą. Byliśmy partnerami przez 4 lata, lub jak kto woli trzy i pół sezonu, więc znamy się nawzajem. Niektórzy pewnie powiedzą, że Robert był szybszy, ale jest też wielu takich, którzy uznają, że to ja byłem lepszy. Jeśli spojrzysz na wyniki, to zawsze znajdowaliśmy się bardzo blisko siebie. Doskonale wiem, gdzie jestem w porównaniu z Robertem.

- Mówiąc szczerze, spodziewałem się większej różnicy między nami - ocenił Niemiec formę Witalija Pietrowa. - Pamiętajmy, że Robert w zeszłym roku wyraźnie dominował nad Witalijem, więc nie przypuszczałem, że będziemy tak blisko. Moim zdaniem on robi postępy i zakładam, że jest tak dobry, jak oczekiwał od niego zespół. To bardzo ważne dla ekipy, bo gdy chcesz walczyć o mistrzostwo konstruktorów, musisz mieć dwóch kierowców zdobywających punkty - dodał Heidfeld.

Czy Niemiec ma apetyt na mistrzowski tytuł?

- Nie jestem szczęśliwy z trzech pierwszych wyścigów, bo nie potoczyły się do końca tak, jak powinny. Moim celem jest maksymalizowanie możliwości moich i bolidu, a wtedy przyjdzie reszta, bo bardzo mocno wierzę, że mamy potencjał na zwycięstwo. Zespół nie różni się znacznie od czasów, gdy Fernando Alonso zdobywał tytuły, co ważne, udowodnił, że może się podnieść po ciężkim okresie - zakończył Nick Heidfeld.

Treningi przed GP Turcji ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.