Kwalifikacje nie były dla Nico Rosberga i Michaela Schumachera nadzwyczaj udane. Młodszy z Niemców zajął dobrą siódmą pozycję, ale przegrał z Witalijem Pietrowem, Schumacher natomiast nie zdołał awansować do trzeciej części czasówki. W wyścigu obaj kierowcy Mercedesa mieli przesuwać się do przodu.
Plany Schumachera wzięły w łeb już na początku wyścigu - zderzył się z Alguersuarim i musiał zjechać do alei serwisowej. Nie wyeliminował jednak całkowicie problemów i musiał wkrótce odwiedzić mechaników po raz drugi. Gdy zmuszony był pojawić się w boksie trzeci raz, a było to na 23. okrążeniu, zdecydowano się wycofać Niemca z wyścigu.
Ruszył sezon F1! Są niespodzianki... [ZOBACZ GALERIĘ]
Rosberg poczynał sobie lepiej - jechał w czołowej dziesiątce, walczył o punkty. Jednak na 24. okrążeniu Barrichello użył systemu KERS pod koniec prostej i po prostu wjechał w bolid Rosberga. Brazylijczykowi po chwili udało się wrócić na tor, ale z bolidu Niemca zaczął wydobywać się dym i kierowca Mercedesa nie zdołał nawet dokończyć okrążenia.
GP Australii: Masa nauki. Kluczowa strategia zmiany opon
Czytaj na Zczuba - Grand Prix Australii ?