Wszystko wskazuje na to, że Fernando Alonso doszedł do siebie po przegranym mistrzostwie świata Formuły 1 na korzyść Sebastiana Vettela. Alonso będąc faworytem do triumfu, przegrał w ostatnim wyścigu z Niemcem przez błąd taktyczny zespołu Ferrari i zawziętość partnera Roberta Kubicy w Renault Witalija Pietrowa.
Po zakończeniu w GP Abu Zabi Alonso wygrażał pięścią Rosjaninowi, ale ten stwierdził ze spokojem w mediach, że po prostu dało o sobie znać złe wychowanie Hiszpana.
Dla hiszpańskich kibiców kierowca Renault stał się po zakończeniu sezonu wrogiem numer jeden i głównym winowajcą porażki ich ulubieńca. W internecie pod adresem Rosjanina posypały się oskarżenia i przekleństwa.
Fernando Alonso ostygł, przeanalizował przyczyny porażki i na antenie "Onda Cero" wezwał kibiców, by ci zaprzestali akcji wobec Pietrowa. - To oczywiste, że jego zachowanie w Adu Zabi nie spodobało się kibicom w Hiszpanii. Musimy też zastanawiać się nad tym, co mówimy po wyścigu. Muszę poprosić kibiców o spokój, ponieważ przeżyliśmy niewiarygodny sezon. Jestem bardzo zadowolony ze swoich wyników. Mam nadzieję, że w nowym sezonie będę to kontynuował - powiedział kierowca Ferrari.
Max Mosley zadowolony z porażki Ferrari ?