Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?
Alonso do zdobycia tytułu wystarczyło czwarte miejsce. Jednak wskutek błędnej taktyki, za którą włoskie media i kibice obwiniają głównie Domenicalego, już na początku wyścigu utknął za Witalijem Pietrowem z Renault i nie był w stanie go wyprzedzić. Dojechał na metę jako siódmy.
- Po pierwsze muszę pogratulować Vettelowi. Ale to boli - stwierdził szef Ferrari. - To był dla nas najgorszy wyścig w tym roku. To mocno siedzi w głowie. Trzeba o tym po prostu zapomnieć. Wziąć głęboki oddech i rozpocząć pracę przed kolejnym sezonem. Mamy wiele do poprawienia.
- Tworzymy świetny team. I muszę szczególnie przeprosić Fernando, który miał fantastyczny sezon. On nigdy się nie poddaje. Wciąż zachęca ludzi, którzy z nim współpracują do jeszcze cięższej pracy - dodał Włoch.
Potrójny błąd Ferrari ?