F1. Renault: Frustrujący dzień

- To był frustrujący dzień, bo cały czas nie mogliśmy znaleźć takiego ustawienia samochodu, który zadowoliłoby Roberta. Witalij też miał ciężkie chwile - przez problemy z tylnym skrzydłem wypadł rano z toru - mówi główny inżynier wyścigowy Renault Alan Permane po piątkowych treningach przed GP Brazylii.

Robert Kubica piątkowe popołudnie na torze Interlagos spędził bardzo pracowicie. Polak przejechał 34 okrążenia, najszybsze dało mu szósty czas. Do pierwszego Sebstiana Vettela kierowca Renault stracił jednak niemal sekundę. Podobnie było w porannej sesji - Kubica uzyskał piąty czas, z ponad sekundową stratą do Niemca.

- To był frustrujący dzień, bo cały czas nie mogliśmy znaleźć takiego ustawienia samochodu, który zadowoliłby Roberta. Przeszkadzał mu brak regularności, prawdopodobnie spowodowany niską przyczepnością nawierzchni. Będziemy pracować wieczorem, aby poprawić samochód, by łatwiej się prowadził - opisywał problemy Kubicy Alan Permane.

Raj One: Szczęście i dobra jazda mogą dać podium Kubicy, choć nie zwycięstwo

Fatalnie na treningach wypadł z kolei Witalij Pietrow. Pierwszego nie ukończył, na drugim uzyskał dopiero 15. czas. Główny inżynier wyścigowy Renault usprawiedliwia jednak Rosjanina.

- To był trudny dzień dla Witalija. Problem z tylnym skrzydłem spowodował jego kraksę w porannej sesji. Mechanicy wykonali dobrą robotę, aby mógł w wyjechać na czas na drugi trening. Po wypadku musiał jednak odrabiać straty i cały czas nie czuł się komfortowo z powodu braku wyważenia samochodu - mówił inżynier.

 

- Wciąż czeka nas wiele pracy, by poprawić obydwa bolidy. Dodatkowo, prognoza pogody wskazuje, że w sobotę może padać cały dzień. To będzie większe wyzwanie, ale, jak zawsze, może też dać nam szansę na sprawienie niespodzianki - zakończył Alan Permane.

Musimy być ostrożni - przestrzega Kubica

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.