Zdaniem Hamiltona nie zainstalowanie urządzenia w jego bolidzie, nie pozwoliło mu nawiązać walki z najszybszymi kierowcami. Jego partner z zespołu - Jenson Button, którego pojazd także nie był wyposażony w kanał F, zajął w kwalifikacjach miejsce drugie.
- Zdecydowaliśmy, że pojedziemy z mniejszym poziomem docisku, do czego F-duct nie był potrzebny, ale samochód ślizgał się wszędzie, gdzie to możliwe. Z trudem udawało mi się zapanować nad każdą z opon i po prostu nie miałem odpowiedniego docisku - przyznał Hamilton.
- Zły wybór, może nawet błąd, ale mimo to wciąż będziemy cisnąć w jutrzejszym wyścigu - dodał kierowca, którego zdaniem jazda w Q3 była daleka od idealnej: - Byłem zbyt blisko pojazdu, który jechał przede mną. Wniosek z tego, że na prostych nie potrzebuje więcej prędkości, gdyż jestem tu wystarczająco szybki. Potrzebne mi było tylko trochę więcej docisku na zakrętach - przyznał kierowca McLarena.
Ferrari w końcu na pole position. Kubica zaryzykował i jest dziewiąty
Kwalifikacje przed GP Włoch - Robert Kubica piąty ?