F1. Max Mosley: Musi być sroga kara dla Ferrari

Kolejny głos w sprawie team orders i ukarania Ferrari. - Konsekwencje powinny być nie tylko finansowe, ale także sportowe. I to poważne - uważa były prezydent FIA Max Mosley.

- Niczego nie rozstrzygam, ale fakty są takie, że Ferrari powinno otrzymać nie tylko sankcje finansowe, ale także sportowe - powiedział Mosley, sugerując, że włoskiej stajni powinny zostać odjęte punkty w klasyfikacji generalnej konstruktorów.

Przypomnijmy: na 48. okrążeniu GP Niemiec Felipe Massa, będący wtedy liderem, dostał od zespołu Ferrari polecenie przepuszczenia Fernando Alonso: "Fernando jest szybszy od Ciebie. Możesz potwierdzić, że zrozumiałeś?". Okrążenie później Massa posłusznie oddał Hiszpanowi prowadzenie. Bolidy Ferrari dojechały do mety na dwóch pierwszych miejscach.

Sędziowie wyścigu uznali ten incydent za niedozwolone team order i ukarali Ferrari grzywną w wysokości 100 tysięcy dolarów. To jednak nie koniec - o dalszych losach teamu rozstrzygnie Światowa Rada Sportów Motorowych.

Nie tylko Mosley uważa, że Ferrari zostanie surowo ukarane. - Zostali już raz ukarani tuż po wyścigu, a teraz dostaną drugą srogą karę od Rady Sportów Motorowych - twierdzi Niki Lauda.

 

Fuzja w F1?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.