F1. Robert Kubica: Mamy deficyt mocy

Robert Kubica został zaproszony na konferencję prasową przed zbliżającym się GP Węgier. Polak odpowiadał na pytania o team orders, o węgierski tor, a także o formę Renault. - Brakuje nam mocy, ale nie jesteśmy w stanie ocenić, jak wielki jest ten deficyt - powiedział Polak.

Robert Kubica, dopóki nie będzie toru F1 w Polsce, traktuje zbliżające się GP Węgier (wyścig już 1 sierpnia), jak wyścig domowy.

- Zawsze przyjeżdża tu wielu Polskich kibiców, bo to jest ich najbliższy wyścig. Dopóki nie będzie Grand Prix Polski, to ten wyścig będzie moim domowym. Spodziewam się wielu rodaków - cytuje Polaka portal f1.pl.

- Ogólnie charakterystyka toru na Węgrzech odpowiada naszemu bolidowi i myślę, że możemy być tutaj bliżej czołówki - dodał Kubica.

Na pytanie o formę silników Renault, Polak odparł:

- Ciężko powiedzieć. Z liczb wynika, że brakuje nam mocy, ale nie jesteśmy w stanie ocenić, jak wielki jest ten deficyt. Nie jest to pierwszy sezon, kiedy Renault ma słabszy silnik od rywali.

Sprawę team orders, czyli zespołowych poleceń, na temat których rozgorzała dyskusja po GP Niemiec, Kubica określił jako skomplikowaną.

- Sytuacja nie jest prosta. Wszyscy pracujemy dla zespołów i czy ci się podoba czy nie, najważniejszy jest właśnie zespół. Kiedy jest szansa zdobycia większej liczby punktów dla zespołu to jest normalne, że proszą cię o to. Normalne jest też to, że stosujesz się do takich poleceń - zakończył Kubica.

Fenomen - McLaren o skrzydłach rywal ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA