Kierowca Red Bulla walczył podczas trzeciej częście kwalifikacji z Fernando Alonso z Ferrari, którego ostatecznie wyprzedził o 0,002 sekundy. - Ciekawie na ile centymetrów przełożyłyby się te dwie tysięczne sekundy? - zastanawiał się podczas konferencji prasowej Vettel.
- Ferrari przez całe klasyfikacje było mocne, a ich tempo jest bardzo konkurencyjne - dodał młody Niemiec i stwierdził, że okrążenie, które dało mu pierwsze miejsce nie było idealne.
- To nie była jazda na 100%. Przedobrzyłem w niektórych miejscach, ale ostatecznie dało to pole position - cieszył się.
- Jestem wyjątkowo szczęśliwy, bo po raz pierwszy wygrałem czasówkę w domu. Ale główny punkt programu jutro i wtedy musimy być przed czerwonymi bolidami - powiedział Vettel.
- Mamy bardzo mocny samochód, Ferrari jest jednak blisko. Zwykle jesteśmy w niedzielę szybcy, ale wyścig jest długi i wszystko się może zdarzyć. Startujemy z pierwszego pola, ale dopiero jutro walczymy o zwycięstwo. Dzisiaj nie wywalczyliśmy jeszcze niczego - zakończył Vettel.
Sporo brakuje do czołówki - powiedział Kubica ?