Przed sezonem nadzieje Mercedes GP na zdobycze punktowe były bardzo duże. Siedmiokrotny mistrz świata zawodzi jednak niemiecki zespół. Do tej pory zdobył tylko 36 punktów (9. miejsce w klasyfikacji generalnej) i przegrywa rywalizację z partnerem z zespołu, Nico Rosbergiem (90 punktów, szósty w klasysfikacji generalnej). W ostatnim czasie krytyka Schumachera nasiliła się. Krytycy zarzucają Niemcowi, że popełnił błąd, decydując się na powrót na tor . Odpowiedział na nią Nick Fry, szef Mercedes GP.
- Oczywiście każdy oczekuje jak najlepszych występów Michaela Schumachera, gdyż w przeszłości siedem razy zdobył tytuł, ale z drugiej strony musimy mieć świadomość, że on nadal jest jednym z dziesięciu najlepszych na świecie. I to jest imponujące - przyznał Brytyjczyk.
- Schumacher ciągle się uczy, dlatego ciągle mamy do niego zaufanie. On także sobie ufa. Dlatego jestem optymistą - dodał Fry.
Szef Mercedesa ustosunkował się również do słabej formy Schumachera podczas ostatniego wyścigu na Silverstone. Niemiec zajął dopiero dziewiąte miejsce, podczas gdy jego kolega z zespołu, Nico Rosberg był trzeci.
- Michael powinien nadal pracować. Mamy w tym sezonie bardzo dobre zrywy, jak w drugiej części kwalifikacji do GP Wielkiej Brytanii, choć później nie poszło nam już tak dobrze. Wyścig był rozczarowujący, nie wszystko zadziałało - wyjaśnił.
Kolejną szansą na punkty dla obu kierowców niemieckiej stajni będzie GP Niemiec, które odbędzie się 25 lipca.
Renault chce gonić czołówkę kanałem F ?