- Na okrążeniu instalacyjnym zepsuł się mój silnik i nie mogłem podczas wyścigu korzystać ze sprzęgła - powiedział Hiszpan. Dodał on także, że z tego powodu musiał hamować w bardzo dziwaczny sposób.
Alonso powiedział, że znacznie utrudniło mu to jazdę: - Był to najprawdopodobniej najtrudniejszy wyścig w całym moim życiu, jeśli chodzi o prowadzenie bolidu. Musiałem improwizować na każdym zakręcie. Mimo to zmierzaliśmy po kilka punktów, co ostatecznie okazało się niemożliwe z powodu silnika - dodał dwukrotny mistrz świata.
Pomimo tak słabego wyniku w GP Malezji, Alonso zauważa także pozytywny aspekt całej sytuacji: - Jeśli skrzynia biegów i silnik mają się zepsuć, to lepiej że dzieje się to wtedy gdy jesteś dziewiąty, niż gdybyś prowadził i stracił przez to 25 punktów - powiedział.
- Musimy pracować nad tym, by nie powtórzyło się to, co miało miejsce we wczorajszych kwalifikacjach (Alonso był 19.- przyp.). Musimy poprawiać samochód z wyścigu na wyścig, gdyż Red Bull oraz McLaren są bardzo mocne - zakończył kierowca Ferrari.
Triumf Red Bulla, Kubica czwarty w GP Malezji ?