Mark Webber o wypadku Roberta Kubicy: Załamał się. Ciężko się na to patrzyło

W wydanej niedawno na polskim rynku autobiografii "Moja Formuła 1" Mark Webber dużo miejsca poświęcił osobie Roberta Kubicy. Kierowca wrócił we wspomnieniach m.in. do wypadku Polaka, który zakończył jego karierę w F1.

Wielokrotnie w swojej książce Australijczyk podkreśla, że Kubicę, jak mało którego zawodnika z toru, lubił i szanował. - Oprócz Fernando Alonso niewielu było kierowców, z którymi udało mi się nawiązać relację na naprawdę osobistym poziomie. Należał do nich Robert Kubica - czytamy w książce. - Do F1 dostał się najtrudniejszą możliwą drogą i musiał w tym celu opuścić swoją ojczyznę. Obaj jesteśmy wysocy, co dla niego również stanowiło pewien problem w kokpicie bolidu, a poza tym, podobnie jak ja, nigdy nie miał czasu na wygłupy w padoku, więc zawsze mieliśmy o czym porozmawiać - wspomina.

Były kierowca Red Bulla opisał także swoją wizytę w szpitalu, tuż po wypadku Kubicy w 2011 roku podczas Ronde di Andora. - To cholernie twardy gość, który zasłużył absolutnie na wszystko, co mu się w życiu przytrafiło, poza koszmarnym wypadkiem z lutego 2011 roku, kiedy nieomal zginął, a w rezultacie musiał przedwcześnie zakończyć karierę w F1 - pisze Webber.

- Odwiedziliśmy go w szpitalu, gdzie przeszedł siedmiogodzinną operację ręki i dłoni. Ciężko się na niego patrzyło, gdy leżał w łóżku. Robert sprawiał wrażenie strasznie przybitego. Trochę się wtedy załamał, co bardzo źle wpłynęło na Ann [partnerkę Webbera - dop. red.]. Nie mogła patrzeć na dobrego znajomego w takim stanie. Bezbronnego i załamanego - dodaje.

Australijczyk zdradził, że jeszcze przed wypadkiem Kubica wyznał mu, iż rywalizacja w Formule 1 nie daje mu satysfakcji. Celem kierowcy z Krakowa miały być rajdy: - Pamiętam, jak przed tym wypadkiem razem z Robertem jedliśmy kolację na Monzie. Już wtedy mi opowiadał, że Formuła 1 mocno go rozczarowuje i że bardzo lubi jeździć w rajdach. Pokazał mi przy okazji trochę notatek z tras. Na pierwszy rzut oka było widać, że to go naprawdę pasjonuje. Jestem przekonany, że prędzej czy później zostałby mistrzem świata, i to prawdopodobnie nie raz. Nie mam też wątpliwości, że Robert może ze spokojem spoglądać w lustro.

Webber w F1 zadebiutował w 2002 roku. Nigdy nie zdołał zdobyć mistrzostwa. Najbliżej był w sezonie 2010, który ostatecznie zakończył na 3. pozycji.

Kubica od czasu feralnego wypadku startuje głównie w rajdach. Spekuluje się, że w 2017 roku Polak będzie startował w WRC w zespole Toyoty .

Zobacz wideo

Lista przebojów selekcjonerów Polski wg awansów w rankingu

,robert kubica,wypadek,mark webber, moja formuła 1

Copyright © Agora SA