GP Chin. I znów nadzieja dla tych, którzy liczą, że Ferrari objedzie Mercedesa

Dwie sesje treningowe na torze w Szanghaju za nami, dwa różne rozstrzygnięcia. W pierwszej, szarpanej i przerywanej górą Mercedes Nico Rosberga. Ale w drugiej dominowały czerwone Ferrari i najszybszy Kimi Raikkonen. Trzeci trening odbędzie się w nocy z piątku na sobotę, kwalifikacje w sobotę o 9 rano. Wyścig w niedzielę o 8 rano.

Aktualny mistrz świata Lewis Hamilton wspomnienia z Chin ma wyborne. Wygrywał to Grand Prix cztery razy, dwa jako kierowca McLarena, dwa jako lider Mercedesa. Ale start sezonu 2016 miał średnio udany. Wygrywał pole position w Australii i Bahrajnie, ale potem w wyścigu objeżdżał go Rosberg, lider mistrzostw.

To w Chinach miał zacząć odrabiać 17 punktową stratę do Rosberga, tyle że jeszcze przed jazdą ma pod górkę. W jego bolidzie konieczna była wymiana skrzyni biegów, co w przepisach F1 karane jest przesunięciem na starcie o 5 pozycji. Nawet gdy trzeci raz z rzędu wygra kwalifikacje, Brytyjczyk ruszy daleko za Rosbergiem.

No właśnie, Rosbergiem? Sam Hamilton twierdzi: - To będzie łatwy weekend dla Nico. Co brzmi potrójnie fałszywie. Raz, że panowie za sobą delikatnie pisząc nie przepadają. Dwa, że Lewis choćby miał zębami szarpać opony rywala to mu nie odpuści, taki to typ. Trzy, że nie uwzględnia rywali.

A ci są groźni. Ferrari podczas II treningu przed GP Chin zaliczyli dublet najszybszych okrążeń. Raikkonen o 0,1 sekundy był lepszy od Sebastiana Vettela. Podobnie było dwa tygodnie temu w Bahrajnie, później jednak wyścig ułożył się dobrze jedynie dla Raikonena - Fin był drugi za Rosbergiem. Vettel nie dojechał do mety.

Trzeci trening odbędzie się w nocy z piątku na sobotę, kwalifikacje w sobotę o 9 rano. Te mają być rozegrane "po staremu". W skrócie: kierowcom nie podobały się sesje, podczas których co półtorej minuty odpadał najwolniejszy z nich. Wraca więc system "zwolnień grupowych" - po każdej części sesji odpadnie kilku zawodników, aż zostanie najszybszych 10 i wyłonią zdobywcę pole position. Start do wyścigu z Hamiltonem stojącym co najwyżej w trzeciej linii w niedzielę o godz. 8.

- Uwielbiam ściganie się, dla mnie to możliwość pokazania swoich możliwości. Zatem mam nadzieję, że ruszę z dobrej pozycji i już nie mogę się doczekać jazdy. To będzie prawdziwy wyścigowy weekend! - zapowiada Lewis.

Wyniki I i II treningu:

FPI: 1. Rosberg, 2. Hamilton, 3. Vettel, 4. Daniel Ricciardo (Red Bull), 5. Raikkonen, 6. Danił Kwiat (Red Bull).

FPII: 1. Raikkonen, 2. Vettel, 3. Rosberg, 4. Hamilton, 5. Ricciardo, 6. Max Verstappen (Toro Rosso).

Klasyfikacja MŚ (po dwóch wyścigach):

1. Rosberg - 50, 2. Hamilton - 33 (obaj Mercedes), 3. Ricciardo (Red Bull) - 24, 4. Raikonnen (Ferrari) - 18, 5. Romain Grosjaen (Haas) - 18, 6. Vettel (Ferrari) - 15.

Pamiętasz najlepsze wyścigi Roberta Kubicy? [WIDEO]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.