Do kupienia jest pakiet 33,5 proc. akcji należących do konsorcjum CVC Capital oraz 5 proc., które ma Bernie Ecclestone. Jak twierdzi szef F1, jest kilku potencjalnych kupców, więc nie powinno być problemów z szybkim zbyciem akcji.
Za faworytów uważa się grupę kapitałową Qatar Sports Investment, która jest właścicielem m.in. klubu piłkarskiego PSG. Zainteresowany ma być też amerykański miliarder Stephen Ross, właściciel Miami Dolphins, klubu ligi NFL. Mówi się, że Ross kupi prawa do spółki z Katarczykami.
Nowy właściciel przejmie F1 w dość trudnym okresie. W Wielkiej Brytanii i we Włoszech stale spada oglądalność transmisji z wyścigów, coraz mniej fanów kupuje bilety na wyścigi, zwłaszcza w europejskiej części cyklu. CVC kontroluje Formułę 1 od dekady, ale od jakiegoś czasu systematycznie pozbywa się swoich akcji. W 2012 roku za 1,6 miliarda dolarów grupie finansowej złożonej z BlackRock, Norges Bank i Waddell & Reed. Na transakcji zarobiła pięć razy tyle, ile zapłaciła za pakiet akcji w 2005 roku.
Ile teraz może kosztować pakiet akcji? Według "Daily Telegraph" Ross z Katarczykami gotowi są wyłożyć około 7,5 miliarda dolarów, natomiast CVC Capital spodziewa się od potencjalnego kupca kwoty 9 miliarda dolarów. Różnica wydaje się spora, ale Ecclestone jest pewny swego: - Jeszcze przed końcem roku będzie nowy właściciel Formuły 1 - powiedział.
Którzy sportowcy nazwali swoje dzieci aż tak dziwnie? [QUIZ]
