F1. Pietrow chce zasponsorować swój przyszły zespół

Witalij Pietrow, którego pamiętamy szczególnie dobrze z jazdy w zespole Renault, chce wspomóc swój przyszły zespół kwotą 25 milionów euro - taką informację podała była agentka kierowcy. Nie wiadomo jednak, jaki to będzie team, choć z kuluarowych plotek wiadomo, że Rosjanin jest najbliżej Marussii.

29-letni Pietrow nie zaprzeczył doniesieniom Oksany Kosaczenko, która w przeszłości zajmowała się jego interesami. - Myślę, że Oksana zawsze wie wszystko o wszystkich. Tak naprawdę nie ma tu czego komentować. Nie wiem co powiedzieć - powiedział Rosjanin.

Dodał on jednak, że jest duża szansa że uda mu się wrócić do Formuły 1, w której ostatnio jeździł w 2012 roku w barwach zespołu Caterham. - Wszyscy wiedzą, że niektóre teamy mają problemy finansowe. Pojawia się więc tutaj szansa dla kierowców, którzy mogą w tej kwestii pomóc - dodał.

Pietrow nie chciał jednak komentować doniesień dotyczących jego angażu w Marussii, ale przyznał że niezbyt korzystne dla niego jest to, że większość zespołów wstrzymuje się jeszcze z decyzjami dotyczącymi angażowania nowych kierowców.

Jak nie Pietrow to... Sirotkin

Pietrow był pierwszym i jak na razie jedynym Rosjaninem w Formule 1. Jego drogą w przyszłym sezonie najpewniej pójdzie zaledwie 18-letni Siergiej Sirotkin. Młody kierowca przechodzi obecnie intensywne testy w Soczi i we włoskim Vairano, jednak niedługo ma przenieść się do Fiorano, gdzie znajduje się fabryczny tor należący do Ferrari.

Będzie tam jeździł bolidem F60 z 2009 roku, którym jeździli Kimi Raikkonen i Felipe Masa. Kilometry przejechane pojazdem F1 są konieczne, by Sirotkin otrzymał superlicencję niezbędną do tego, by mógł jeździć w kolejnym sezonie. Musi także osiągnąć prędkość co najmniej 300 kilometrów na godzinę.

Więcej o:
Copyright © Agora SA