F1. Mała kamera kluczem do sukcesu Mercedesa?

Lewis Hamilton w miniony weekend wygrał swój pierwszy wyścig w tym sezonie, zdobywając grand prix Węgier. Niewykluczone, że duża w tym zasługa małej kamery, którą Mercedes zamontował na swoim bolidzie

Sport w iPhonie? There's an app for that!"

Zespół Mercedesa zajmuje w tym sezonie w klasyfikacji konstruktorów drugie miejsce za rewelacyjnym Red Bullem. Ambicje tego zespołu są jednak zdecydowanie wyższe.

Problemy potęgują się w czasie wyścigu. Bolidy Mercedesa wygrały kwalifikacje do siedmiu z dziesięciu wyścigów w tym sezonie, jednak w samych wyścigach było już dużo gorzej. Nico Rosberg wygrał dwa Grand Prix (Monaco i Wielkiej Brytanii), a Lewis Hamilton dopiero w ostatnią niedzielę sięgnął po swój pierwszy triumf podczas wyścigu na Węgrzech.

W tym sezonie do boksów można zjeżdżać tylko w celu zmieniania opon, tankowanie jest już zabronione. Zespół Mercedesa źle oceniał momenty, w których ich kierowcy powinni zjeżdżać na wymianę ogumienia, przez co na dystansie Hamilton i Rosberg zawsze sporo tracili. Niemiecki zespół wymyślił jednak udogodnienie, które ma temu zapobiec i którego efekty mogliśmy zobaczyć już na Węgrzech.

Na bolidach obu kierowców tego zespołu zamontowano małe kamery termiczne, które mają oceniać zużycie opon. Informacje mają natychmiast trafiać do mechaników zespołu, którzy dzięki temu lepiej są w stanie ocenić moment, w którym kierowcy powinni zjechać do boksu.

Wygląda na to, że to rozwiązanie przyniosło spodziewane efekty szybciej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Hamilton wygrał pierwszy wyścig w tym sezonie (po raz trzeci stanął na podium), mając ponad dziesięć sekund przewagi nad drugim Raikkonenem.

Hamilton doczekał się cudu?

Po wygranych kwalifikacjach przed GP Węgier Lewis Hamilton otwarcie przyznawał, że nie liczy na zwycięstwo w wyścigu i musiałby wydarzyć się cud, by jako pierwszy przekroczył linię mety. - Byłem bardzo zaskoczony, gdy po przekroczeniu linii mety powiedziano mi, że mam pole position. Jutro będzie bardzo trudno, jednak będziemy potrzebować cudu, by utrzymać się przed Vettelem cały wyścig - mówił tuż po kwalifikacjach Brytyjczyk.

Hamilton pojechał jednak kapitalny wyścig, dzięki czemu udało mu się wygrać Grand Prix po raz pierwszy w tym sezonie. W niedzielny wieczór wypowiadał się już w dużo bardziej optymistycznym tonie. - Od mistrzowskiego sezonu nie miałem samochodu, którym mógłbym normalnie rywalizować. McLaren z 2008 roku był całkiem niezły, ale tegoroczny Mercedes jest jeszcze lepszy - mówił.

Kierowców czeka teraz dłuższa przerwa. Po raz kolejny na tor wyjadą dopiero w ostatni weekend sierpnia, by rywalizować o grand prix Belgii. Hamilton jest przekonany, że kolejne wyścigi również mogą należeć do niego. - Tory, na których będziemy się ścigać w pozostałych Grand Prix, bardzo mi odpowiadają. Z niecierpliwością czekam na drugą część sezonu - stwierdził Hamilton.

Relacje z kolejnych Grand Prix F1 na Sport.pl oraz w naszej aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.