Treningi F1 przed GP Niemiec. Dublet Mercedesa, kontra Vettela

Dwaj kierowcy Mercedesa byli najszybsi na pierwszej sesji treningowej przed niedzielnym Grand Prix. Lewis Hamilton miał lepszy czas od Nico Rosberga o 0,2 sekundy. W drugim najlepszy wynik uzyskał Sebastian Vettel. Jeszcze przed sesją szefowie F1 zakazali zespołom kombinacji z oponami. Nie będzie wybuchowego weekendu?

Relacje z GP Niemiec (i nie tylko!) w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Pierwszy trening - Mercedes znów na topie

Tak jak na starcie ostatniego GP w Wielkiej Brytanii, najszybsze były dwa bolidy Mercedesa. Za nimi Mark Webber z Red Bulla, który do Hamiltona stracił sekundę. Niewiele gorsze czasy od Australijczyka zanotowali Adrian Sutil z Force India i Kimi Raikkonen z Lotusa.

Niżej w klasyfikacji pierwszego treningu był lider mistrzostw świata i faworyt gospodarzy (który jednak tu na Nurburgringu nigdy nie wygrał wyścigu) Sebastian Vettel. Czas Niemca: 1 min 33,231 s był gorszy także od wyników Felipe Massy (Ferrari) i Jensona Buttona z przeżywającego w tym sezonie koszmarne chwile McLarena.

O pechowym początku weekendu w Niemczech może mówić Fernando Alonso. Hiszpan miał problemy z elektryką w swoim Ferrari, wrócił po naprawach na tor, ale nie przejechał pomiarowego okrążenia.

Drugi trening - Vettel najszybszy

Mistrz świata zrewanżował się Mercedesom w II części sesji treningowej, wykręcając jak na razie najlepszy czas weekendu - 1.30.416 s (ale na miękkich oponach - czas Hamiltona z I sesji był na twardszych). Drugi rezultat znów miał Rosberg, trzeci znów Webber, który był lepszy od obu kierowców Lotusa - Raikkonena i Romaina Grosjeana. Hamilton tym razem skupił się na przejazdach długodystansowych i wykręcił 8. czas, gorszy jeszcze od wyników Alonso i Massy. Trzeci trening odbędzie się w sobotę rano.

Ostry apel "oponiarski"

Jeszcze przed rozpoczęciem jazdy ostry w tonie apel do zespołów wystosowali szefowie F1 z FIA. Zabronili teamom na jakiekolwiek kombinacje z oponami niezgodne z zaleceniami ich dostarczyciela - firmy Pirelli. Nie wolno np. zamieniać opon stronami (lewa na prawą), minimalne ciśnienie ma wynosić 16 psi, określono również minimalny kąt ustawiania ogumienia. Wszystko po to, by ograniczyć możliwość katastrofalnych degradacji opon, które widzieliśmy na torze Silverstone w ostatnią niedzielę. Wtedy gumy wybuchły w bolidach prowadzącego wyścig Hamiltona, a także Massy, Sergio Pereza (McLaren) oraz Jeana Erica Vergne'a (Toro Rosso).

Według ekspertów powodem były nie tylko ostre krawężniki toru, ale też właśnie działania zespołów, które za wszelką cenę chciały wydłużyć żywotność opon kosztem - zdaniem Pirelli - bezpieczeństwa.

Kwalifikacje przed GP Niemiec w sobotę o 14, wyścig w niedzielę o tej samej porze, relacje na żywo na Sport.pl i Sport.pl LIVE w smartfonach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.