Do zdarzenia doszło 17 kwietnia w ekskluzywnym i popularnym w Szanghaju nocnym klubie - M1NT. Pomiędzy Sutilem a Luxem doszło do kłótni. Kierowca Force India uderzył biznesmena szklanką w kark, raniąc go. Niemcowi, który w ubiegłym miesiącu stracił miejsce w zespole Force India, postawiono zarzuty o spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała innej osoby.
Wg informacji "The Daily Mail" kluczowym świadkiem w sprawie może okazać się kierowca McLarena Lewis Hamilton, który wygrał wówczas GP Chin i był obecnym w klubie. Brytyjczyk jest bliskim przyjacielem Adriana Sutila. Jeśli zostanie powołany jako świadek, zeznawać będzie prawdopodobnie pod koniec stycznia.
Sutil nie przyznaje się do winy, chociaż za ten sam incydent przepraszał publicznie w maju ubiegłego roku. Agent niemieckiego kierowcy Manfred Zimmermann jest przekonany, że były kierowca Force Indii zostanie uniewinniony.
- Jesteśmy przekonani, że sąd dojdzie do wniosku, że nie był to umyślny atak - cytuje Zimmermanna "The Daily Telegraph".
Dziennik pisze także, że proces w sądzie pozbawił Sutila szans na ostatnie dostępne miejsce w zespole Williamsa.
Sutil odpowie za napaść w klubie po GP Chin ?