Formuła 1. Massa nie chce pokoju

PRZEGLĄD PRASY. - Felipe jest mi bardzo niechętny. Sprawia, że jego samochód staje się tak szeroki, jak to tylko możliwe - żali się na łamach brytyjskich mediów Lewis Hamilton. "Odrzucił ofertę pokoju" - pisze o odwiecznym rywalu mistrza świata Formuły 1 z 2008 roku Felipe Massie "The Sun". Starcie Anglika i Brazylijczyka przyćmiło triumf Sebastiana Vettela w niedzielnej Grand Prix Indii.

My też mamy zdanie! Dzielimy się nim na Facebook/Sportpl ?

"Massa odrzucił ofertę pokoju, jaką przed wyścigiem o Grand Prix Indii złożył mu Hamilton" - pisze "The Sun". Angielski tabloid ma na myśli gest, na jaki Hamilton zdobył się też przed zawodami. Po minucie ciszy ku czci tragicznie zmarłych niedawno mistrzów sportów motorowych - Dana Wheldona i Marco Simoncellego - Brytyjczyk objął stojącego obok Brazylijczyka i życzył mu dobrego wyścigu.

Nieco później, na 25. okrążeniu, w boju o piąte miejsce Hamilton chciał wykorzystać błąd Massy i wyprzedzić go po wewnętrznej, ale Brazylijczyk zmienił tor i zajechał rywalowi drogę. W efekcie Hamilton musiał zjechać po nowe przednie skrzydło, stracił kilka pozycji i ostatecznie ukończył wyścig na siódmym miejscu. Massa próbował kontynuować jazdę, ale sędziowie szybko orzekli jego winę, a na dodatek Brazylijczyk zniszczył zawieszenie, wjeżdżając na krawężnik, i wycofał się z wyścigu.

O tym incydencie, a także o wojnie, jaką w tym sezonie toczą ze sobą Hamilton i Massa, szeroko rozpisuje się "Guardian". "Tym razem zawinił Massa, za co słusznie został ukarany" - stwierdza dziennik i swym czytelnikom podaje historię ostatnich starć wielkich rywali w pigułce. Z "Guardianem" można więc powspominać, jak w maju, w Monako, z karą za wjechanie w bolid Massy nie mógł pogodzić się Hamilton, jak w lipcu po kolizji na torze Silverstone Brazylijczyk sugerował, że jego rywal jest zbyt agresywny, mimo że kary nie dostał ani jeden, ani drugi, a także jak po spięciach w Singapurze (wrzesień) i Japonii (październik) Massa już wprost mówił m.in. że Hamilton nie robi właściwego użytku ze swego umysłu. Krótkie streszczenie starć kierowców "Guardian" okrasza wymownym tytułem "Sezon punktów zapalnych".

Wojennych metafor unikać próbuje prasa z Brazylii. "Jechałem najlepiej, jak mogłem, ale nie osiągnąłem dobrego wyniku. Trudno, teraz lecę do domu, żeby odpocząć" - tą wypowiedzią Hamiltona jego rozczarowanie oddaje "O Globo". Gazeta z Rio de Janeiro podkreśla, że na starciu z Brytyjczykiem jeszcze więcej stracił Massa. "Nie zostawił rywalowi miejsca, dostał więc karę, a w końcu, przez zniszczone zawieszenie, musiał przedwcześnie skończyć wyścig" - podsumowuje "O Globo". "Hamiltonowi nie było łatwo wyprzedzić ferrari Massy. Kiedy samochody się zderzyły, ucierpiało na tym skrzydło bolidu Hamiltona, a Massa dostał karę i po kilku kolejnych okrążeniach przestał jechać z powodu innej awarii" - donosi z kolei wydawany w Sao Paulo dziennik "Folha de S.Paulo".

Mistrz jest tylko jeden. Nazywa się Sebastian Vettel ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.