Jeżeli ktoś zastanawiał się, czy da się wystartować z jednego z najwyższych szczytów w Europie i trafić prosto na pokład samolotu, to właśnie otrzymał odpowiedź. Pozytywną. Fred Fugen i Vince Reffet właśnie udowodnili, że niemożliwe nie istnieje.
Francuski duet wystartował ze szczytu góry Jungfrau w Alpach Berneńskich, a następnie wylądował w niewielkiej kabinie samolotu. To trzeba zobaczyć.
- Chcieliśmy uczcić 20. rocznicę osiągnięcia Patricka de Gayardona, który w 1997 roku, skoczył z samolotu i wylądował w samolocie. On był pionierem i chcieliśmy odtworzyć jego sztuczkę - przyznali bohaterowie niezwykłego skoku.